poniedziałek, 22 maja 2017

Tajemna Historia-Donna Tartt

"Lubimy wierzyć, że w tym starym wyświechtanym powiedzeniu "amor vinicit omnia" kryje się ziarno prawdy. Ale jeśli się czegoś nauczyłem w trakcie mego krótkiego i smutnego żywota, to tego mianowicie, że ta konkretna sentencja jest kłamstwem. Milość nie zwycięża wszystkiego. I ktokolwiek myśli inaczej jest głupcem."

★★★★★

O książkach Donny Tartt zrobiło się ostatnio głośno na bookstagramie i booktubie. Pokładałam w niej naprawdę ogromne nadzieje i szczerze powiedziawszy bałam się zaczynać moją przygodę z tą autorką. Praktycznie w ogóle nie spotkałam się z żadną negatywną opinią na temat "Tajemnej Historii", a mi często nie podoba się to, co innym. Stąd też moje obawy-bałam się, że będę bardzo rozczarowana. Na początku naprawdę myślałam, że tak będzie, bo pierwsze rozdziały szły mi dosyć opornie. Na szczęście kilka osób zdążyło mnie uprzedzić abym nie zrażała się długimi opisami czy nudniejszymi wątkami. 

Richard Papen to jeden z głównych bohaterów powieści i narrator. Młody mężczyzna zaczyna studia w ekskluzywnym collegu w Nowej Anglii. Po kilku próbach udaje mu się dostać do "wybranej" grupki studentów filologii klasycznej. Richard wstydzi się tego, że nie pochodzi z bogatej rodziny i różni się od swoich znajomych. Aby przypodobać się bogatym i nieco specyficznym uczniom filologii Papen lekko koloryzuje swoje życie i pochodzenie. Po pewnym czasie grupka przyjmuje Richarda pod swoje skrzydła i pokazuje mu uroki collegu w Nowej Anglii. Młodzi ludzie nie mają żadnych hamulców, narkotyki i alkohol są dla nich czymś normalnym. Łączy ich miłość do litertury, pogadanki z charyzmatycznym wykładowcą i...morderstwo jednego z uczniów. I nie, to nie jest spojler. Już w prologu dowiadujemy się kto zabił kogo. Dopiero w późniejszych rozdziałach Richard cofa się w czasie i opowiada nam o swoich początkach w collegu, zatajeniu zbrodni i sytuacjach które doprowadziły do wyżej wspomnianego morderstwa.

"Tajemna Historia" ma w sobie mnóstwo wątków pobocznych, zaczynając od tajemniczych obrzędów i rytuałów, a kończąc na głównych bohaterach zmagających się z własnymi problemami. Na początku myślałam, że w książce zostanie tylko poruszony wątek morderstwa i że przez 600 stron będziemy powoli dowiadywać się jak to wszystko się stało. Owszem, narrator opisuje dokładnie co się wydarzyło, ale ilość nowych, pobocznych wątków w trakcie czytania dosłownie mnie miażdżyła! Jak już wcześniej wspomniałam w książce wręcz roi się od długich opisów i dokładnych dialogów między bohaterami. Donna Tartt to moja nowa królowa detali. Cała powieść jest tak mądrze i pięknie skonstruowana, jest w niej tyle dokładności i serca, które włożyła w pisanie pani Tartt... W dodatku sama wiedza autorki na temat sztuki  i literatury greckiej mnie powaliła. No i bohaterzy! Na pierwszy rzut oka można powiedzieć, że przecież są tacy sami. Bogaci, z manią wyższości. Ale to tylko pozory-każda postać jest niesamowicie wykreowana, każdy różni się od siebie, a sama Donna Tartt dołożyła wszelakich starań aby urozmaicić życiorysy bohaterów. 
"Piękno to strach. Cokolwiek nazywamy pięknym, boimy się tego."

Już w prologu mniej więcej dowiadujemy się o czym będzie książka, mimo wszystko to wcale nie zniechęca czytelnika. Wręcz przeciwnie, od początku jesteśmy przekonani, że przecież autorka chce zaoferować nam coś więcej i tutaj na pewno będzie drugie dno. Dlatego też przewracamy dalej te kartki i czekamy na rozwinięcie się kolejnych wątków. Książka do samego końca trzyma w napięciu, dowiadujemy się coraz więcej o głównych bohaterach, ich uczuciach i przemyśleniach na temat błędów młodości. Czytając krótki opis z tyłu polskiej okładki jedno zdanie rzuciło mi się w oczy: "Mroczna i uzależniająca niczym grecka tragedia opowieść o młodych ludziach, którzy odkrywają, jak łatwo jest zabić, a jak trudno jest żyć."
I kurczę, to jedno zdanie tak idealnie opisuje tę książkę, że chyba niczego więcej nie muszę dodawać. No, może jeszcze tylko to, że "Tajemna Historia" kompletnie złamała moje serce. Strasznie zżyłam się z bohaterami, a jednego nawet mianowałam moim nowym facetem (mowa tu o Henrym!!!). Ostatnie kilkadziesiąt stron dosłownie mnie rozbiło, nie wiedziałam czy powinnam rzucić książką i powiedzieć no ładnie, to już po wszystkim, czy może czytać dalej i wylewać hektolitry łez. Zakończenie może nie tyle mnie zawiodło, co po prostu zasmuciło. Przelało czarę goryczy i poskutkowało tym, że nie przespałam nocy myśląc o tym, jak Donna Tartt potrafi zrujnować moje życie. "Tajemną Historię" skończyłam ponad tydzień temu. Dalej myślę o tej książce, tęsknię za bohaterami i gdyby nie milion innych książek które mam na półce, byłabym w stanie przeczytać ją od nowa. Chociaż w sumie to nie wiem, czy moje serce by to wytrzymało. 

Oczywiście nawet najlepsza książka ma jakieś malutkie wady. "Tajemna Historia" z pewnością nie przypadnie do gustu osobom, które lubią akcje i szybką narrację. W tej powieści musimy troszkę poczekać na ten moment kulminacyjny. Jest to typ ksiązki na którą po prostu musimy mieć czas i cierpliwość. Wiele wątków pobocznych może również sprawić, że najzwyczajniej w świecie się w tym wszystkim pogubimy i będziemy musieli zwolnić, aby sobie to wszystko poukładać i zastanowić się o co do jasnej cholery chodzi. Mnie osobiście bardzo się to spodobało-sama nie przepadam za książkami z długimi i szczegółowymi dialogami (chociaż Donna Tartt pisze w taki sposób, że z wielką chęcia przeczytałabym instrukcję obsługi pralki, gdyby ją napisała. Na 100% by mnie tym poruszyła i wzruszyła. To się nazywa mieć wpływ na człowieka), więc różne wątki bardzo urozmaicały książkę i sprawiały, że nie chciało się jej odłożyć. Mimo wszystko wiem, że niektórym może się to nie spodobać i będą czuli się po prostu przytłoczeni.

"Tajemna Historia" to zdecydowanie jedna z najlepszych książek przecztanych przeze mnie w tym roku. Styl pisania Donny Tartt dosłownie mnie urzekł. Książkę przeczytałam po angielsku i może to przez to  pokochałam autorkę jeszcze bardziej. Wywarła na mnie ogromne wrażenie, do tej pory nie jestem w stanie poukładać sobie tego wszystkiego tak, aby ta recenzja miała sens. Mimo wszystko mam nadzieję, że zaufacie mi i sięgniecie po tę pozycję. 

Trzymajcie się,
Marta

29 komentarzy:

  1. Haha chyba wszyscy uwielbiają Henry'ego :D ♥
    Mi Tajemna Historia bardzo się podobała, wyszukany styl autorki i tak jak napisałaś, jej duża wiedza na temat sztuki i greki, zapunktowała u mnie. Poza tym, samo wprowadzenie do powieści jak i jej rozwinięcie było świetne, nie pozostawiając żadnego miejsca na komentarz. Jednak osobiście zawiodłam się na późniejszej części książki, a mianowicie wszystkie te długie opisy i przedłużanie fabuły nowymi wątkami, było dla mnie nudne:( Wiem, że bez tego nie można byłoby się obyć, ale niestety nie trafiło to do mnie. Dodatkowo nie podobało mi się zakończenie :(
    Ale mimo wszystko dałam 7/10, bo książka jak najbardziej na to zasługuje. Jestem też ciekawa innych powieści Tartt :D

    P.S. Obserwuję! ♥

    Obsession With Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Henry to moja miłość, no kocham! Mnie zakończenie może nie tyle zawiodło, co cholernie zasmuciło i rozbiło na kawałki :(
      Też obserwuję kochana <3

      Usuń
  2. Mnie również bardzo przypadła do gustu, choć może akcja mogłaby ciut przyspieszyć :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, niektóre momenty bardzo się dłużyły.

      Usuń
  3. Przez cały czas ta książka gdzieś mi migała przed oczami, ale dopiero dzięki twojej recenzji dowiedziałam się, o czym jest. Wow, chcę ją! Dopisałam ją już do swojej listy najbliższych zakupów (które wcale nie będą tak blisko, bo przez targi zbankrutowałam :D). Pozdrawiam :)

    http://mala-czytelniczka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Cię zachęciłam, bo naprawdę warto <3

      Usuń
  4. Po tak pozytywnej recenzji nie sposób przejść obojętnie., Bardzo mnie tą książką zaintrygowałaś. Skoro wywołała u Ciebie tyle emocji, to może u mnie też? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że się skusisz i przepadniesz w lekturze tak jak ja :)

      Usuń
  5. Tyle o tej książce słyszałam, a tak naprawdę nie wiedziałam, o czym ona jest :D Dziękuję za tego posta, teraz wiem, że muszę tę ksiażkę przeczytać!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że szybko zabierzesz się za Tajemną Historię <3

      Usuń
  6. No nieźle, i teraz muszę to przeczytać koniecznie... Świetna recenzja kochana!
    :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wiem, że ta książka będzie świetna, ale to nie jest po prostu odpowiedni czas na nią. Nie mam chwilowo ochoty na właśnie takie wolniejsze książki, a nie chcę też do niej podchodzić na siłę. Chcę czerpać jak najwięcej satysfakcji z jej lektury, dlatego poczeka na idealny moment.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, nic na siłę. Mimo wszystko mam nadzieję, że niedługo nadejdzie ten idealny moment :)

      Usuń
  8. Muszę to w końcu przeczytać, ale się boję. Nawet nie wiem do końca czego. Chyba czas w końcu zdobyć się na odwagę. Świetna recenzja!

    http://pomiedzyrozdzialami.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja bardzo się bałam, że się zawiodę, ale jak widać niepotrzebnie :)

      Usuń
  9. Jej Marta ale zarąbista recenzja! Musze koniecznie sięgnąc bo chce ja przeczytac od stycznia a ty mnie tylko zachęciłaś także za niedługo będę czytac gdy uporam sie z tymi ksiazkami ktore chce przeczytac w najbliższym czasie!

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudowny blog! Cieszę się, że tutaj trafiłam :)
    Co do dzieła Tartt. Jest to moja ulubiona książka - bezapelacyjnie. Nie potrafię słowami opisać tego, jak bardzo na mnie wpłynęła, jak mnie wciągnęła, jak genialna ona była w każdym aspekcie. Czy tylko ja tak bardzo chciałabym wiedzieć, co takiego Henry wyszeptał pewnej bohaterce do ucha?

    Pozdrawiam,
    Dziewczyna z książkami

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za miłe słowa :) Donna Tartt bardzo mnie zaskoczyła, z pewnością sięgnę po jej inne książki :) Dokładnie, sama zastanawiam się co takiego mógł jej powiedzieć..

      Usuń
  11. Donna Tartt czeka cierpliwie w kolejce, ale trochę zaczyna się pieklić, że długo zwlekam xd

    Zostaję na dłużej i obserwuję!

    Pozdrawiam ;)
    To Read Or Not To Read

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie też troszkę czekała! Dziękuję kochana, też obserwuję <3

      Usuń
  12. Nie miałam z nią do czynienia ;)
    Pomarzyć dobra rzecz :)
    Zapraszam do mnie, może wspólna obserwacja? :)

    veronicalucy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Też zewsząd slysze, że ta książka jest niesamowita i może dlatego jeszcze jej nie przeczytałam. Trochę się boje że się na tym przejadę, ale zobaczymy, może może za jakiś czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się bałam i mimo pozytywnych opinii starałam się nie oczekiwać nie wiadomo jakich cudów :) Mam nadzieję, że wkrótce się skusisz :)

      Usuń
  14. Donna tart dzięki epickiej powieści "szczygieł" dołączyła do grona moich ulubionych autorek. Uwielbiam opasłe tomy, naszpikowane opisami i mądrymi dialogami. W tym przypadku nie przeszkadza mi nawet wolno rozwijająca sie fabuła. Po te pozycje napewno sięgnę. Masz piękny blog i cudownie piszesz. Dodaje do obserwowanych i będę wpadać po kolejne inspiracje czytelnicze. Zapraszam rownież do mnie
    Pozdrawiam

    Czytankanadobranoc.blogspot.ie

    OdpowiedzUsuń
  15. Henry, czy jak ci tam, odpierd*l się od mojej dziewczyny. Co do recenzji, piszesz ją w taki sposób, jak Tartt książki.

    OdpowiedzUsuń
  16. Boje się czy ta książka nie będzie dla mnie "za ciężka". Tematyja nie jest łatwa, a cierpliwość nie jest moja mocną stroną. Uwielbiam wartką akcję, dlatego nie wiem czy powinnam sięgać po tą pozycję. Jednak od pewnego czasu mnie do niej ciągnie.

    OdpowiedzUsuń
  17. Już od dłuższego czasu mam ochotę przeczytać tą książkę, a teraz Ty jeszcze bardziej mnie do tego zachęciłaś!! -aga

    OdpowiedzUsuń

Instagram